| Aktualności - Strona Główna | SIATKARZE | GKPS wygrał po pięknej walce. Lubcza w trudnej sytuacji.

Aktualności - Strona GłównaSIATKARZE

GKPS wygrał po pięknej walce. Lubcza w trudnej sytuacji.

Pozostawione przez zawodników Lubczy na boisku serce i charakter nie wystarczyły. Ambitny, waleczny zespół GKPSu Gorlice okazał się lepszy po bardzo zaciętym spotkaniu. Licznie zgromadzeni kibice obejrzeli kapitalny spektakl, stojący na wysokim poziomie. Wszystkie sety rozstrzygały się tak na prawdę w końcówkach, a o zwycięstwie decydowały niuanse, pojedyncze akcje. Gości do zwycięstwa poprowadził leworęczny atakujący Bartosz Szpyrka, ale jego vis a vis w zespole Lubczy Filip Płonka również był bardzo […]

Pozostawione przez zawodników Lubczy na boisku serce i charakter nie wystarczyły. Ambitny, waleczny zespół GKPSu Gorlice okazał się lepszy po bardzo zaciętym spotkaniu. Licznie zgromadzeni kibice obejrzeli kapitalny spektakl, stojący na wysokim poziomie. Wszystkie sety rozstrzygały się tak na prawdę w końcówkach, a o zwycięstwie decydowały niuanse, pojedyncze akcje. Gości do zwycięstwa poprowadził leworęczny atakujący Bartosz Szpyrka, ale jego vis a vis w zespole Lubczy Filip Płonka również był bardzo skuteczny i efektowny. Ekipa z Gorlic zaimponowała dobrą grą w relacji blok obrona, którą w kilku fragmentach zrobiła różnice.

 

Podobnie jak w pierwszym dniu, tak i w drugim pojedynek Lubczy rozpoczął się od kilku błędów z obu stron. Jako pierwsi odskoczyli gracze z Gorlic, którzy wykorzystali kontry i prowadzili 10:7. As serwisowy autorstwa Staszka Kuśnierza dał gospodarzom punkt kontaktowy przy stanie 11:12. Kibice obejrzeli fragment walki punkt za punkt. Lubcza nie mogła przejąć inicjatywy, bo goście zachowywali wysoką skuteczność. Dobre akcje środkowego Gniewmoira Krupczaka sprawiły, że GKPS odskoczył na 18:16. Siatkarze z Racławówki odpowiedzieli błyskawicznie i doprowadzili do remisu po 19. Po chwili kontrę skutecznym atakiem z lewego skrzydła wykorzystał Bartosz Szpyrka i przyjezdni prowadzili 22:20. Asa serwisowego dołożył Adrian Turek i przyjezdni mieli piłkę setową przy stanie 24:21. O czas poprosił szkoleniowiec gospodarzy Andrzej Tereszkiewicz, ale w kolejnej akcji przyjmujący rywali po raz drugi zapunktował serwisem i zakończył tego seta.

 

Zawodnicy Lubczy nie spuścili głów i od początku drugiej odsłony ruszyli do walki. Skuteczne akcje na kontrach wykańczane przez Mateusza Hołobuta sprawiły, że na tablicy widniał wynik 7:6 dla jego zespołu. Rywalom przytrafiło się kilka pomyłek z rzędu i prowadzenie miejscowych wzrosło do pięciu oczek. Zespół z Gorlic szybko odrobił całość strat, a to za sprawą skutecznie grających Szpyrki i Czupika. Przyjezdni doprowadzili do stanu po 13, ale był to ich ostatni zryw w tej partii. Lubcza błyskawicznie odskoczyła na 17:13, a gdy kilka z rzędu efektownych ataków zaprezentował Filip Płonka, zrobiło się 20:14. W końcówce podopieczni Andrzeja Tereszkieiwcza kontrolowali przebieg gry i triumfowali do 17.

 

Trzecia odsłona była kluczowa dla losów rywalizacji, dla tego już od pierwszych piłek zespoły rzuciły do walki wszystko czym dysponowały. Kibice obejrzeli kilka kapitalnych wymian, stojących na wysokim poziomie. Jedną z nich gospodarze zakończyli skutecznym blokiem Kuśnierza i było 4:3 dla nich. Okres walki punkt za punkt przerwał Gniewomir Krupczak, który skutecznym blokiem dał GKPSowi prowadzenie 11:9. Drużyna z województwa małopolskiego utrzymywała inicjatywę, bowiem nie do zatrzymania był Bartosz Szpyrka. Zawodnikom z Racławówki przytrafiło się kilka błędów i w mgnieniu oka rywale odskoczyli na 22:17. Gospodarze jednak nie zrezygnowali. Przy serwisach Patryka Masłowskiego Lubcza odrobiła część  strat, a koncertową grą w ataku na kontrach zaimponował Przemysław Fedko. Blok dołożył jeszcze Kuśnierz i miejscowi przegrywali tylko 21:22. Gościom udało się uciec z trudnego ustawienia, ale po chwili mógł być remis. Mógł, bo asa serwisowego posłał Fedko, ale sędziowie nie byli w stanie ocenić tej sytuacji i powtórzyli akcje. W powtórce dramatyczną wymianę wygrali goście i ostatecznie to oni triumfowali do 23.

 

Lubcza w czwartym secie grała o wszystko. Nie spuściła głów, walczyła i przez początkowy fragment utrzymywała skromne prowadzenie. Na tablicy widniał wynik 11:9, ale skuteczne akcje Adriana Turka spowodowały, że GKPS doprowadził do remisu po 13. Zawodnicy ponownie stworzyli kilka długim wymian, w końcu Grzegorz Góra zatrzymał blokiem środkowego gospodarzy i dał swojej drużynie dwa oczka przewagi. Efektowny atak na kontrze autorstwa Mateusza Hołobuta sprawił, że gospodarze po raz kolejny doprowadzili do remisu. Od stanu 17:17 trzy kolejne akcje przy serwisach wspomnianego Góry zwyciężyli podopieczni Krzysztofa Kozłowskiego. To był moment przełomowy. Lubcza walczyła o każdą piłkę do samego końca, ale rywale byli zbyt skuteczni w ataku. Nie pomylili się ani Szpyrka, ani Turek, ani Krupczak i w końcu pierwszy z nich skutecznym atakiem po skosie zakończył tą piękną, siatkarską wojnę!

 

To był jeden z najlepszych pojedynków ostatnich lat na hali w Niechobrzu. Lubcza zostawiła na boisku wszystko co miała na ten moment najlepszego, ale to nie wystarczyło. Gościom należą się brawa, bo również grali szalenie ambitnie i byli zdeterminowani aby odnieść zwycięstwo. Dopięli swego i przed ostatnim dniem turnieju są w dobrej sytuacji. Zmalały za to szanse Lubczy na zajęcie pierwszego lub drugiego miejsca, ale nie wszystko jeszcze stracone. Jutro zespół z Racławówki musi ograć Effector Kielce, albo liczyć na pomoc Cisów Nałęczów, które zmierzą się z GKPSem. Jeśli oba te warunki zostaną spełnione na raz, to sprawa będzie jasna. Jeśli spełni się tylko jeden, to konieczne będzie liczenie setów, a może nawet małych punktów. W przeciwnym razie awans do turnieju półfinałowego wywalczą zespoły z Kielc i Gorlic. Jak będzie? Zobaczymy. Dopóki piłka w grze, nic nie jest rozstrzygnięte. Gospodarzom pozostaje walka do końca i nadzieja! Kibicom dziękujemy za dziś i zapraszamy na jutro! Prosimy o gorący doping.

 

LUBCZA Racławówka – GKPS Grolice 1:3 (21-25, 25-17, 23-25, 20-25)

 

LUBCZA: Hołobut (16- punkty), Masłowski (c, 1), Kasprzyk (7), Kuśnierz (8), Gajdek, Płonka (18), Włodyga (libero I) oraz Fedko (15), trener: Andrzej Tereszkiewicz  

GKPS: Góra, Czupik, Turek, Nikiel, Krupczak, Szpyrka, Kaszyk (libero I) oraz Urbanik, Gryga, trener: Krzysztof Kozłowski, asystent: Bartłomiej Niemiec

 

sędziowali: Agnieszka Dąbrowska i Michał Łukaszewicz (Białystok)

 

widzów: 170

atakuje Filip Płonka

Bartosz Szpyrka był w tym pojedynku bardzo skuteczny

atakuje Przemek Fedko

 

Wcześniej po przeciwnych stronach siatki stanęły Galeria Ciepła Effector Kielce i LKS Cisy Nałęczów. Spotkanie to zakończyło się bez sensacji, choć  początkowo takową pachniało. W pierwszym secie faworyzowany zespół z Kielc grał bardzo ospale, za to ekipa z województwa lubelskiego nie mając nic do stracenia prezentowała się bardzo odważnie. Skuteczne akcje Pawła Kisiela poprowadziły tą drużynę do zwycięstwa 25:22. W trzech kolejnych setach mimo ambitnej walki Cisów, na parkiecie dominowali młodzi gracze Effectora. Bardzo skuteczny w ataku i na zagrywce był środkowy tej drużyny Andryi Orobko. W końcówce szkoleniowiec kieleckiej ekipy dokonał kilku roszad w składzie, ale nie wpłynęło to na losy widowiska. Po meczu zespół z Nałęczowa złożył protest do protokołu, kwestionując legalność gry kilku zawodników  Effectora, którzy występowali wcześniej w rozgrywkach Plus Ligi. Przedstawiciele Cisów twierdzą, że ilość rozegranych przez nich spotkań na najwyższym poziomie rozgrywkowym świadczy o ich przynależności do „trzonu zespołu”, co wyklucza możliwość gry w drugiej drużynie. Weryfikacja tego leży w gestii Polskiego Związku Piłki Siatkowej, póki co skupiamy się na aspektach sportowych.

CISY Nałęczów – GALERIA CIEPŁA EFFECTOR Kielce 1:3 (25-22, 12-25, 16-25, 14-25)

 

CISY:  Słonka, Kozioł (c), Smyl, Gałkowski, Kisiel, Krysiak, Buszko (libero) oraz Orlik, Łuszczewski, Zadubiec, trener: Przemysław Chrościcki 

EFFECTOR: Fludra, Orobko, Antosik (c), Stós, Superlak, Ziemnicki, Biniek (libero I) oraz Piotrowski, Jaworski, Kroć, Siudak, Dyk, Iszczuk, Grysak (libero II), trener: Mateusz Grabda, asystent: Tomasz Wątorek 

 

sędziowali: Michał Łukaszewicz i Agnieszka Dąbrowska (Białystok)

widzów: 20

 

Pozostałe mecze:

Niedziela 30 kwietnia:

10:15 GKPS Gorlice – LKS CISY Nałęczów

13:00 LUBCZA Racławówka – GALERIA CIEPŁA EFFECTOR Kielce

Po zakończeniu meczu oficjalne zakończenie Turnieju oraz wręczenie nagród indywidualnych i drużynowych

podobne wpisy